Usuwanie Nieużywanego Kodu JS — Optymalizacja Stron Internetowych

Usuwanie Nieużywanego Kodu JS — Optymalizacja Stron Internetowych

Czy Twoja strona ładuje się wolniej, niż powinna? Winowajcą bardzo często jest nieużywany kod JavaScript – skrypty, które zostały w projekcie, ale realnie z nich nie korzystasz. Mogą być pozostałością po wtyczkach, frameworkach albo funkcjach, które kiedyś były potrzebne, a dziś tylko siedzą i spowalniają ładowanie. To one blokują renderowanie, wydłużają czas ładowania strony i psują Web Vitals.

Cała sztuka w usuwaniu niepotrzebnego kodu JS polega na tym, żeby znaleźć zbędne fragmenty, odciąć balast i nie zepsuć reszty witryny. Proces zaczyna się od analizy (np. przez Lighthouse czy DevTools), a kończy na przebudowie albo optymalizacji ładowania. Dzięki takim zabiegom poprawiasz wydajność strony internetowej, Largest Contentful Paint i ogólnie user experience. A jeśli zależy Ci od razu na kompleksowej opiece i wsparciu w takich działaniach – sprawdź naszą pełną ofertę usług dla firm.

  • Krok 1: Audyt nieużywanego kodu JavaScript – analiza i identyfikacja zbędnych fragmentów
  • Krok 2: Mapa zależności skryptów i ocena wpływu na wydajność
  • Krok 3: Minimalizacja, tree shaking i modularny JavaScript
  • Krok 4: Zmiana sposobu ładowania skryptów – async, defer, lazy loading
  • Krok 5: Testowanie efektów i mierzenie realnej poprawy

A jeśli chcesz je przejść krok po kroku razem ze mną – zapraszam do dalszej części poradnika.

Usuwanie nieużywanego kodu JS poradnik

Audyt nieużywanego kodu JavaScript – od czego zacząć?

Pierwszy krok to zawsze audyt JavaScript. Bez tego nie wiesz, co faktycznie spowalnia stronę. Używam głównie Narzędzi deweloperskich Chrome, bo tam w zakładce Coverage widać dokładnie, jaki procent danej biblioteki czy pliku JS faktycznie działa na stronie. To taki RTG kodu – od razu zauważysz, które paczki mają 10% użycia, a reszta leży martwa.

Obok Coverage, często robię przejazd przez Lighthouse. Ten raport wskazuje nie tylko „unused JS”, ale i blokujące renderowanie skrypty. Widzisz wtedy, które pliki naprawdę blokują wczytywanie elementów kluczowych dla użytkownika, np. kod renderujący stronę. W praktyce chodzi o to, by usunąć lub przerzucić ładowanie tych rzeczy, które nie muszą być widoczne od razu.

Ostatnia rzecz w audycie to spojrzenie ręczne na analizę kodu źródłowego. Czasem narzędzia pokażą czerwone flagi, ale najlepiej samemu zweryfikować, czy np. eventy DOM przypisane są gdzieś do pustych selektorów, czy jakaś wtyczka została wgrana „dla testu” i tak już została. To typowa historia na stronach robionych na szybko.

Od razu podkreślę – dobrze wykonywany audyt pozwala później zdecydować: usuwać kod, czy przenosić go na ładowanie warunkowe. Jeśli chcesz poczytać o powiązanym temacie optymalizacji CSS, polecam spojrzeć na krytyczny CSS, bo oba procesy świetnie się uzupełniają.

NarzędzieZastosowanie
Chrome DevTools CoveragePodgląd procentu użycia kodu
LighthouseAudyt wydajności i unused JS
Konsola deweloperskaSzybkie błędy i warningi
Web VitalsOcena metryk doświadczeń użytkowników
Analiza ręczna koduWeryfikacja logiki i selektorów

Mapa zależności skryptów i ocena wpływu na wydajność

Kiedy już wiem, które pliki robią bałagan, przechodzę do ich mapowania. Tworzę coś w rodzaju mapy zależności skryptów, żeby wiedzieć, które pliki są naprawdę potrzebne. Często okazuje się, że jakiś plugin JS przyciąga ze sobą pół biblioteki, a korzystasz z jednej funkcji. Wtedy nie ma sensu trzymać tego wszystkiego – można to przepisać na modularny JavaScript albo znalezienie prostszego rozwiązania.

Do mapowania dobrze sprawdzają się bundlery typu Webpack, które wizualizują zależności między paczkami. Widać od razu, że np. mała animacja ciągnie za sobą cały framework. No i tu trzeba decyzji – albo usuwasz całość i tworzysz własny kawałek skryptu, albo zostawiasz, ale minimalizujesz.

Jeśli nie wiesz, jak duży jest koszt takiego pliku, sprawdzisz to np. przez zakładkę Network w DevTools. Każdy kilobajt to dodatkowy czas pobierania, czyli mikroopóźnienia przy ładowaniu witryny. A jak wiadomo – ludzie nie mają cierpliwości i uciekną szybciej, niż się spodziewasz.

Analiza narzędziami bundlerów

W Webpack Bundle Analyzer dostajesz interaktywną mapę. Dokładnie klikasz i widzisz, co zjada najwięcej miejsca. To świetne do tropienia nadmiarowego kodu JS i zbędnych paczek.

Zarządzanie zależnościami

Polecam przejrzeć dependencies w `package.json`. Ile z nich naprawdę używasz? Często 70% to martwe wpisy, bo projekt rozwijał się etapami, ktoś coś dodał i już zostało.

A to się liczy – każdy wpis oznacza potencjalne KB do pobrania.

Na koniec warto przypomnieć, że oprócz samych zależności musisz też patrzeć na ich sposób ładowania. Więcej o tym pisałem przy okazji asynchronicznego ładowania JS, które jest idealnym następnym krokiem po samej analizie.

Mapa zależności JS

Minimalizacja, tree shaking i modularny JavaScript

Skoro już masz mapę zależności, pora je uciąć. Tutaj wchodzi w grę minimalizacja kodu JS, czyli zmniejszenie plików o białe znaki, komentarze i wszystko, co tylko da się zredukować. Narzędzia typu UglifyJS czy Terser robią to z automatu – różnice w wadze potrafią być ogromne. Do tego dochodzi tree shaking, czyli klasyka Webpacka – wycinamy nieużywane moduły JavaScript już na etapie kompilacji.

Bardzo lubię też przepisywać fragmenty na modularny JavaScript. Dzięki temu rozbijam projekt na mniejsze pliki i ładuję tylko te, których strona rzeczywiście używa. Takie podejście szczególnie dobrze działa, jeśli projekt poszedł w stronę „na wszelki wypadek dorzućmy tę bibliotekę”.

Szybka refaktoryzacja i nagle zamiast 300 KB masz 30 KB.

Warto pamiętać, że minimalizacja to nie tylko wydajność. To też kwestia bezpieczeństwa – zbyt rozbudowane paczki to większe ryzyko błędów. Lepiej mieć czysty, zoptymalizowany kod JavaScript, niż tysiąc funkcji, których nigdy nie wywołasz.

Przy tej okazji spójrz też, jak wygląda temat typografii na Twojej stronie – z mojego doświadczenia świetnie działa optymalizacja fontów, bo JS i fonty razem potrafią nieźle pociągnąć.

TechnikaOpis działania
MinimalizacjaUsuwanie zbędnych znaków i skracanie kodu
Tree shakingAutomatyczne wycinanie nieużywanych modułów
Modularny JSŁadowanie tylko potrzebnych plików
UglifyJS / TerserNarzędzia do kompresji plików
Redukcja plikówRozbijanie paczek na mniejsze części

Zmiana sposobu ładowania skryptów – async, defer, lazy loading

Czasami nie da się wyciąć wszystkiego – i tu właśnie w grę wchodzi ładowanie asynchroniczne JS albo deferowanie skryptów. W praktyce chodzi o to, żeby kod klienta nie blokował renderowania strony, tylko wczytywał się „z boku” lub dopiero wtedy, gdy rzeczywiście jest potrzebny. Przykład? Formularze kontaktowe, które pojawiają się na dole strony – po co ładować ich skrypt od razu, skoro i tak działają dopiero na końcu?

Korzystam też z technik typu lazy loading, czyli odpalanie kodu dopiero wtedy, kiedy użytkownik dochodzi do danego elementu. To szczególnie przydatne w przypadku widgetów, pop-upów czy jakichś frameworków front-endowych, które do działania potrzebują JS, ale nie ma sensu ich uruchamiać w pierwszej sekundzie.

Nie zapominaj też o sytuacjach, w których chcesz ładować skrypty warunkowo – np. na jednej podstronie masz galerię i aparatyka JS, a na innej już nie. Dzięki temu zamiast jednej ciężkiej paczki tworzysz dynamiczny zestaw zależności.

Async vs Defer

Async = kod ładuje się „w tle” razem z HTML, a odpala jak tylko się pobierze. Defer = kod ładuje się w tle, ale wykonuje dopiero po całkowitym załadowaniu DOM. W praktyce defer jest bezpieczniejszy w większości przypadków.

Lazy loading

Fajne do oszczędzania transferu i przyspieszania strony. Niektóre frameworki mają wbudowane wsparcie, ale zawsze trzeba testować, bo może pojawić się problem z eventami.

Takie rozwiązania świetnie współgrają z poprawnym przygotowaniem DNS. Dlatego przy okazji warto zerknąć na preconnect i DNS Prefetch, bo to też daje dodatkowe milisekundy przewagi.

Async Defer Lazy Load

Testowanie efektów i mierzenie realnej poprawy

Ostatni krok? Sprawdzenie, czy wszystko, co zrobiłeś, faktycznie działa. Tutaj ponownie odpalam Lighthouse, czasem PageSpeed Insights, ale najbardziej lubię patrzeć na metryki Web performance w DevTools. Szczególnie ważny jest Largest Contentful Paint, bo on decyduje, jak szybko użytkownik „widzi” gotową stronę.

Do tego dochodzi testowanie na realnych urządzeniach – zbyt często strony optymalizuje się na desktopie, podczas gdy większość ruchu jest z telefonu. Dlatego sprawdzam, czy czas ładowania strony na komórce rzeczywiście spadł po usunięciu nadmiarowego kodu JS. Bo teoria to jedno, a praktyka czasami pokazuje coś zaskakującego.

Bardzo istotne jest też powtarzanie testów – po każdej większej aktualizacji, wdrożeniu nowej wtyczki czy aktualizacji motywu. Ten proces chodzi w kółko – raz odchudzasz kod, a potem pilnujesz, żeby znów się nie zapchał. Trochę jak sprzątanie w garażu…

Jeśli chcesz zobaczyć, jak ten proces można połączyć z poprawą serwera, sprawdź temat zmniejszenia TTFB, bo to kolejny klocek w układance szybkich stron.

Pora działać – Twoja strona też może być szybsza

I to wszystko. Po tych pięciu krokach Twoja strona ma nie tylko mniej zbędnych skryptów, ale realnie działa szybciej i przyjemniej. Mniej nieużywanego JavaScriptu = lepsze wrażenia, większa konwersja, wyższe pozycje w Google. Proste równanie, które naprawdę się sprawdza. Utrzymać taki stan to już kwestia regularnych audytów i drobnych poprawek.

Jeżeli czujesz, że wolisz skupić się na biznesie zamiast dłubać w kodzie – tu właśnie wchodzimy my. Projektujemy i optymalizujemy strony internetowe w Białymstoku i całej Polsce, które działają szybko i są gotowe do promocji. A dobrze zoptymalizowana witryna będzie pracować dla Ciebie bez przerwy – to można zagwarantować.

FAQ – często zadawane pytania

Czy usuwanie nieużywanego kodu JS jest bezpieczne?

Tak, o ile robisz to świadomie i zawsze testujesz stronę po zmianach. Największe ryzyko to usunięcie skryptu, który jednak był używany w specyficznej sytuacji.

Ile realnie mogę zaoszczędzić KB w plikach JS?

To zależy od strony, ale w praktyce często można zbić wagę plików o 30-70%. Im więcej wtyczek i bibliotek – tym większy zysk.

Czy muszę znać Webpack, żeby zrobić tree shaking?

Nie musisz, choć Webpack bardzo to ułatwia. Można też korzystać z gotowych optymalizatorów online, ale świadomość jak działa bundler to duży plus.

Jak często powinienem robić audyt kodu JavaScript?

Najlepiej po każdej większej aktualizacji strony – szablonu, wtyczek, frameworka. Minimum raz na kwartał.

Czy ładowanie asynchroniczne ma sens przy małych stronach?

Tak, nawet na prostych stronach async i defer poprawiają szybkość renderowania. To dobry nawyk od samego początku.

Czy CDN pomaga przy problemie z nieużywanym JS?

CDN nie usuwa nadmiarowych plików, ale przyspiesza ich dostarczanie. To raczej wsparcie niż rozwiązanie głównego problemu.

Czym różni się minimalizacja od kompresji gzip/brotli?

Minimalizacja redukuje kod na poziomie źródłowym, natomiast gzip i brotli to kompresja przesyłania plików w sieci. Najlepiej stosować jedno i drugie.

Przewijanie do góry